Mar 28, 2021 - Agata Brzostowska na Instagramie: „Chciałbym się zakochać mądrze ~„Jeziorko” @tymekjestemok #mood” Tłumaczenia w kontekście hasła "dla mnie by zakochać się w tobie" z polskiego na angielski od Reverso Context: 2 tygodnie dla mnie by zakochać się w tobie. Translations in context of "Chciałabym zakochać się na nowo" in Polish-English from Reverso Context: Chciałabym zakochać się na nowo, Gaetano. Chciałbym się zakochać ale NIE MA W KIM BAPKA SALOWA NAJEEBAŁA SIĘ NA CMENTARZU I LEŻY PIJANA MIĘDZY GROBAMI. Przez Maks Trzepiekoński Rozpoczęty 7 minut temu. Kurde, też bym się chciał zakochać Cytat: Przejdź się do gejowskiego klubu w okolicy, a miłość znajdzie Ciebie sam.:whistle: miłość weźmie cię od tyłu ;} moja rada: wyjdź z domu Są tacy ludzie- i wcale nie jest ich mało- którzy po prostu nie są w stanie się zakochać. Kochać też nie. Zakochać się w 3 tygodnie? (Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.) Marek 2011-03-18 12:06:36 UTC. Permalink. Witam Was, Jest sobie dwoje . Nie bójmy się zakochać na nowo "Jeśli chcemy wejść w dialog z Panem, musimy mieć serce otwarte, bo czasami jest tak, że Pan zamyka usta mówiącego ze względu na zamknięte serce. Jeżeli widzimy, że czasami jesteśmy zagubieni, to musimy pozwolić i z pokorą prosić, by Pan Bóg, który jest naprawdę pokorny, mówił to, co trzeba. Mimo wszystkich trudności i tego, że jesteśmy niegodnymi sługami Jego. Aby się realizował psalm: „Ty mi ukażesz ścieżkę życia”. Abym mógł na zawsze cieszyć się i odpoczywać po Twojej prawicy. Gdybyśmy sami umieli dojść do Boga, nie musielibyśmy przychodzić do kościoła. Moglibyśmy tego dokonać na własną rękę. To jest sens Kościoła, który przychodzi na pomoc niewidomym, paralitykom, tym, którzy nie wiedzą, jak dojść do Pana." ks. Carlos Damaglio Ścieżka naszego życia. Jaka ona jest? O. Remigiusz Recław na rekolekcjach z zespołem Mocni w Duchu często porusza temat naszego podejścia do spraw wiary. Mówi, że Bóg może być dla nas żywy, albo martwy. Kiedy jest żywy? Wtedy, gdy wchodząc do kościoła czujemy Jego obecność, przeżywamy tę Ucztę, angażujemy się. Kiedy Bóg jest Bogiem martwym? Gdy traktujemy Go jak obrazek. Wchodzimy do kościoła, widzimy ołtarz, księdza, śpiewamy, czasem nawet głośno, ale zasadniczo to wszystko. Bóg jest umieszczony w jednym miejscu i sobie tam po prostu jest. Ale nie czujemy szczególnie jego obecności. Gdy opuszczamy kościół, mówimy Panu Bogu: "do zobaczenia." Gdy nasza wiara jest żywa, zabieramy Pana Boga ze sobą, nie pozwalamy na rozstanie. O. Remigiusz przytacza też inny podział filozofii życia. Rozróżnia patrzenie na nie do góry i w dół. Można iść przez życie wiecznie wpatrzonym w ziemię, widząc wszędzie smutek, będąc negatywnie nastawionym do wszystkiego. Taka osoba w każdym nowym wyzwaniu, zadaniu, będzie widziała belkę nie do przeskoczenia, albo przynajmniej dodatkowy ciężar. U człowieka patrzącego w górę trudności nie znikną. Co więcej, nie będzie ich ani trochę mniej. Różnica polega jednak na tym, że w drugim przypadku człowiek łatwiej znosi cierpienie, bo wie, że to ma konkretny sens, że mamy jasny cel, do którego zmierzamy - Niebo. Kiedy słyszę słowa psalmu "Ty mi ukażesz ścieżkę życia", mam przed oczami dość sporą część ziemi, a na niej wyrysowane drogi, którymi mamy przejść. One wszystkie są jak jeden wielki labirynt. Zupełnie jakby ktoś specjalnie chciał nam utrudnić życie. Filozofia patrzenia w górę i w dół jest dosyć prosta. Przecież na to wpadnie każdy. Pocieszać można słowami w stylu "nie martw się, głowa do góry, jakoś to będzie". Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, co widzą osoby patrzące w dół i w górę. Mamy na tym krajobrazie labirynt ścieżek, a na samym końcu cel naszego życia. Gdy patrzymy w dół, widzimy ścieżki. Gdy patrzymy w górę, widzimy cel. Czego nas uczy Pan Bóg? Oczywiście wielu rzeczy, w tym np. pokory, cichości serca, wyrozumiałości dla innych, dobrych manier, odpowiedzialności, konsekwencji w podejmowaniu decyzji itd. Ale w tym wszystkim zamyka się jedno - miłość. Pan Bóg uczy nas kochać. Byłeś kiedyś zakochany? Tak wyrozumiały, tak odpowiedzialny, tak dobrze zmanierowany jak wtedy, to chyba nigdy nie byłeś, nie? Wszystko po to, by wybranka to zauważyła. A patrzyłeś wtedy na trudności, jakie miałeś w zaimponowaniu jej? Czy może cel był dla Ciebie ważniejszy? Czy jak Twoja mama zachorowała i zaczęła potrzebować coraz więcej pomocy, zajmującej dużo Twojego cennego czasu, nie rzuciłaś wszystkiego i inne sprawy nie spadły na dalszy plan? Ktoś by pomyślał, że to nielogiczne, bez sensu, bo powinnaś się rozwijać, dbać o swoją przyszłość, a Ty wolisz siedzieć z mamą. Bo to z miłości. Nagle stajesz się wyrozumiała, cierpliwość nie ma końca. Gdy kochamy innych - patrzymy w górę. Gdy kochamy siebie - patrzymy w dół. W tym drugim przypadku chcemy sami sobie układać ścieżki życia, więc się na nich skupiamy. Ale to nie jest dobra droga. Jednak i na to znajduje się pocieszenie. Drogę można zawsze zmienić. Anielski GPS automatycznie zaaktualizuje informacje o naszym położeniu i naniesie poprawki do trasy, byśmy jak najszybciej powrócili na boży tor. Nie bójmy się przyznać w pokorze, że zbłądziliśmy. Nie bójmy się powrócić na właściwą ścieżkę. I może ktoś jest od nas lepszy, bo nieustannie kocha i przez to jego życie jest naprawdę przepiękne. Ale i my nie bójmy się zakochać. Choćby zupełnie na nowo. "Pierwsza miłość jest jak piętka świeżego chleba." bł. Matka Teresa z Kalkuty Jak ponownie odnaleźć miłość, jeśli czujesz że wasze relacje osłabły? Czy uczucie które kiedyś was łączyło można już skreślić, czy warto o nie zawalczyć? Może nie wszystko jest stracone? Relacje są trudne, wszyscy wiemy, że tak jest. Bez znaczenia, jak długo jesteście w związku, są dobre i złe dni. Są chwile, kiedy nie możecie czuć się bardziej szczęśliwi i zakochani, a potem są dni, w których zastanawiacie się po co właściwie jeszcze razem jesteście i czy cokolwiek was łączy. Udane związki nie są jak spacer w parku – to mnóstwo kompromisu i ciężkiej pracy. Wszyscy mają wzloty i upadki, ale jeśli czujesz że osiągnęłaś bądź osiągnąłeś pewną granicę – czas na poważne decyzje. Zanim jednak zrezygnujesz ze swojego związku, zastanów się czy jest coś co można zrobić, aby przywrócić go do stanu zakochania. Jak zakochać się w partnerze? Dobrą wiadomością jest to, że jeśli ty i twój partner chce ocalić swój związek, istnieją sposoby, aby to zrobić. Dlaczego by nie spróbować tych 10 wskazówek? 1. Powiedz im to, czego potrzebują. Znacie się jak nikt i doskonale wiecie czego potrzebuje druga osoba, co chce usłyszeć. Często przyczyną kryzysu może być seria zwykłych nieporozumień, które prowadzą do punktu, w którym czujesz, że twój związek nie działa. Jeśli powiesz partnerowi dokładnie to, czego potrzebuje – masz szanse uzdrowić waszą relację. Niemal jak u lekarza, gdzie pacjent mówi o swoich objawach a mądry lekarz daje mu lek. Tu lekiem będą słowa. Nie należy oczekiwać, twój partner będzie czytać w myślach. Tak więc, jeśli czujesz się niezadowolony z relacji, powiedz mu, czego chcesz i powiedz to co chce usłyszeć. 2. Proś o to czego potrzebujesz i słuchaj o potrzebach Twojego partnera. Jeśli jego potrzebą jest zdystansowanie się na osobności, bądź zwrócenie szczególnej uwagi na pracę – daj mu to. Może to trochę potrwać, żeby naprawdę zrozumieć przyczyny problemów i wypracować to, czego dokładnie pragniecie. Ale jeśli przydażyła wam się ogromna zmiana, po której staliście się nieco inni – wiedzcie, ze tak się zdarza i nie jest to powód do skreślenia partnera. „Kiedyś byłeś inny/byłaś inna”. Kiedyś każdy by inny 😉 A czasami może to być trudne, aby usłyszeć, aby zrozumieć. Ale jeśli nie komunikujecie się skutecznie, twój związek najprawdopodobniej się rozpadnie. 3. Bądź otwarty na to, o co prosi partner. Łatwo powiedzieć prawda? Czasem wydaje nam się, ze oczekiwań jest zbyt wiele i to my stale się poświęcamy, natomiast z drugiej strony starań brak, ale czy czasem nie chciałabyś powiedzieć sobie: a co mi szkodzi i jeszcze raz spontanicznie wyruszyć na weekend, choć na chwilkę zapomnieć o obowiązkach, zamiast ciosać na głowie partnera kołki i wyliczać obowiązki i zobowiązania? To bardzo proste, aby zobaczyć błędy innej osoby, a znacznie bardziej wymagające, aby zobaczyć własne. Dlatego należy zachować otwarty umysł, być wrażliwym i współpracować. 4. Bądź pozytywny. Kiedy już raz powiesz, zauważysz coś negatywnego na temat partnera, łatwo przekształcisz to w schemat myślowy. To droga prosto w dół. dodatni. Kiedy po raz pierwszy pomyślisz o tym, że już się nie kochacie, łatwo będziesz przypominać sobie tę myśl przy każdej okazji. Pozytywne myślenie to samospełniająca się przepowiednia. Więc jeśli chcesz, aby kontynuować związek, trzeba myśleć pozytywnie. Jeśli jesteś zbyt negatywna będzie prawie niemożliwe, aby zobaczyć wyjście z sytuacji. 5. Dyskusja o przyszłości. Jeśli chcesz poczuć podekscytowanie i czerpać satysfakcję ze swojej relacji ponownie – snuj plany, myśl i rozmawiaj o przyszłości. Mając plany i wyobrażając sobie przyszłość, a jednocześnie siebie razem zbliżycie się do siebie. W ten sposób będziecie działać na rzecz wspólnego celu widząc siebie razem w przyszłości. Ten wspólny obraz jak wspólny dom czy dzieci sprawicie, że wasz związek stanie się silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. 6. Znajdź czas dla siebie i daj taki czas partnerowi. Będąc w związku często zaniedbujemy rozwój osobisty, zaniedbujemy przyjaciół. Zawężamy krąg znajomych i zainteresowań. To błąd, bo to niezdrowo przebywać razem stale. Jeśli spędzasz większość swoich wieczorów siedząc w fotelu bezmyślnie patrząc w telewizor, łatwo zgubisz kontakt z partnerem. Wspólnie spędzany czas jest ważny aby utrzymać iskrę w związku. 7. Stale podejmuj wysiłek. To ogromnie ważne w związku: nie przestać się starać. Wiele związków się rozpadło, bo partnerom po prostu już się nie chciało. Powierzchowność nie jest najważniejszą częścią naszego życia, ale jeśli nie zależy wam na tym, aby np. ładnie wyglądać w swoim towarzystwie. Okazujesz zainteresowanie. 8. Próbuj nowych rzeczy. Często wystarczy trochę zmienić, aby wiedzieć, jak by się znowu w miłości. Warto podjąć nowe hobby, udać się na wycieczkę lub spróbować czegoś, co zawsze chciałeś zrobić. Nowe doświadczenia sprawiają, że wypadacie ze związkowej rutyny i czujecie powiew świeżości. Poznajecie się na nowo. 9. Bądź cierpliwy i życzliwy. Pamiętaj, że każdy przechodzi przez trudny okres. Jeśli pamiętasz dobre czasy i ważniejsze dla ciebie jest aby do nich wrócić, zamiast próbować układać życie od nowa: na pewno się uda! LovePanky Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2011-06-11 17:14:28 misia752 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-06 Posty: 4 Temat: Jak na nowo rozkochać w sobie męża???Witam, mam 24 lata ja i moj (teraz) mąż kiedyś bylismy w sobie bardzo zakochani,jak w każdym związku czasami były wzloty a czasami upadki. Od pewnego czasu wszystko zaczeło sie psuć pozniej zaszłam w ciąże, mieliśmy sie rozstać no ale zostalismy razem. wzielismy slub. Dwa i pół mieisaca temu urodziłam cudowna córeczke, niestety teraz jest coraz gorzej czuje sie samotna w zwiazku nie wiem jak namówić męża do tego by uczestniczyl w naszym życiu a nie tylko z doskoku, całymi dniami nie ma dla mnie czasu dla dziecka tylko wtedy gdy go poprosze, sam nie interesuje sie naszym małżenstwem bardzo żadko ze soba sypiamy, wczoraj nie wytrzymalam nerwowo i zrobiłam mu straszna awanture, wygarnełam mu wszystko co leżalo mi na sercu... Dzisiaj rano chciał porozmawiac i powiedział mi ze od roku tzn odkad zaczeło sie psuc miedzy nami nie kocha mnie juz, i jest ze mna tylko dlatego ze bal sie ze jak mnie zostawi to cos sobie zrobie ( mieszkamy w holandi a moja sytuacja rodzinna jest bardzo ciezka mama samotna na wynajetym mieszkaniu i na rencie i brat alkoholik i 3 dziecko w drodze) a pozniej pojawila sie ciąża. powiedział tez że nie chce zebym wracała do domu chce dać nam jeszcze jedna szanse nam tzn naszej miłości....Ja bardzo go kocham mimo ja mam zrobić prosze pomóżcie mi. Chce zeby było jak kiedys jak go rozkochac ??? jak zwrócić na siebie uwage ani zaniedbanie ani strojenie nie pomaga. w domu zawsze posprzatane zawsze wyprane wyprasowane i ugotowane co jeszcze moge zrobic ??? zalezy mi na nim kiedys bylo tak pieknie.... 2 Odpowiedź przez Hatiuszka 2011-06-11 18:18:12 Hatiuszka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: filolog Zarejestrowany: 2011-05-28 Posty: 172 Wiek: 25 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża??? Misia tak naprawdę to już nigdy nie będzie tak jak kiedyś bo teraz między Wami jest dziecko i uwagę, którą kiedyś poświęcaliście jedynie sobie nawzajem teraz musicie poświecić też dziecku. Ja to w ogóle nie rozumiem i nigdy nie pojmę tego, jak ojciec może nie interesować się i nie zajmować dzieckiem, przecież to wasz wspólny potomek a nie tylko Twój. Mnie samo to by od tego człowieka odepchnęło, ale ja mogę mówić tylko za siebie. Ty chcesz ratować wasze małżeństwo. Pytanie co mogłabyś zrobić? Mieliście kiedyś jakieś wspólne pasję? Co lubiliście razem robić? Macie komu zostawić dziecko, żeby gdzieś wyjść razem na całą noc? romantyczna kolacja, noc w hotelu, poprzypominać sobie jak to było kiedyś gdy się poznaliście. A może Ty za dużo czasu jednak poświęcasz maleństwu i od czuje się odepchnięty, dlatego ma jakiś kryzys, może myśli, że teraz już zawsze będzie u Ciebie na drugim miejscu. I pamiętaj, że nie tylko Ty powinnaś się teraz starać, Twój mąż także, skoro chce Wam dać drugą szansę. Wiesz znam ludzi, którzy decydują się na terapię małżeńską u psychologa, nie wiem czy bierzecie coś takiego pod uwagę? ...Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiej kobiety? Owszem ? przyjaźń pięknej kobiety... Albert Camus 3 Odpowiedź przez Shanty 2011-06-11 19:17:05 Shanty Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-05-08 Posty: 1,103 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża??? racja, teraz jest Was że facetowi nie zależało na dziecku tak, jak ojcu powinno. ale nie chcę go oceniać, wdrażać, przecież prosisz o rady a nie rozkład jego bym wyjechała z nim, tylko we dwoje, w jakieś romantyczne miejsce. olać telefony, zrobić sobie wolne. kocha Cię już a daj wam szansę? zaraz zarz i to jeszcze Ty się starasz? A on? a on co?a może on też by się troszkę zaangażował? a nie, liczy, że jak małpka w czapeczce będziesz tańcować i może on Cię pokocha a może oboje nie chcecie na raz ratować związku, to pies go oboje. Nie wiem, czy to możliwe, ale jeśli tak-potrzeba czasu, to długi Was w końcu kiedyś łączyło, prawda? trzeba to odkopać, i ściskam! Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka: Co sądzisz o sytuacji na świecie?Dziadek odpowiedział: Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec - Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek. 4 Odpowiedź przez tomasz27 2011-06-12 03:09:38 tomasz27 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 6 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża???Cześć powiedz mężowi co czujesz nie znam Ciebie może to jego wina spróbuj Go zrozumieć na pewno kocha was obie tylko się zagubił w tym wszystkim . 5 Odpowiedź przez misia752 2011-06-13 17:36:35 misia752 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-06 Posty: 4 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża??? Do Hatiuszka,Niestety nie mamy komu zostawić małej przynajmniej do tej pory nie mielismy, ale to nie przeszkadza w tym zeby razem spedzac czas kiedys moj maz lubil robic ze mna wssytko siedziec przed tv wrecz wolal mnie na jakis film albo kbaret lubilismy ogladac kabartey, wychodzilismy tez na spacery na zakupy, moj mąż uwielbia zakupy w przymierezalni przesiaduje dłużej odemnie. Teraz mąż szuka tylko okazji zeby wyjsc z domu, niewiem co sie z nim dzieje... Mam dla niego duuużo czasu ja od 6-7 rano do 23-24:00 nie spie często przez dzien siedzimy razem w salonie ja ogladam tv on na laptopie i zero słowa do siebie jak zaczne jakis temat to zaraz : jestem teraz zajety, czytam teraz, albo wychodzi lub gdzies jedzie...Wieczorami rowniez tak jest kąpie córeczke około 20:00 zanim ja poloze jest 21 nie raz prosiłam chodz spac polozymy sie wczesniej , NIE albo ZARAZ, nie raz przychodziłam przytulałam sie do niego jak siedział oparty to sie podnosił albo nie odzywał sie pokazywal ze nie jest wogole mna zainteresowany....jak cos opowiadam to yhym , yhym jak zapytałam co powiedziałam to ewidentnie nie wiedzial o czym mowilam, jak juz mialam tego wszystkoego dosc dałam mu wolna reke wogole nie zwracalam na niego uwagi zachowywałam sie tak samo jak on... tez nie pomogło. Już nieiwem co mam robic ani prosby ani grożby do niego nie docieraja....Po naszej rozmowie w sobote rano bylo tak jak zawsze tylko dodatkowo powiedział ze jedzie po mame zeby z niunia sie pobawila troche bo od tygodnia jest w holandi w pracy sezonowej pracuje od pn do pt io mieszka 110 km od nas. Przywiózł mame zrobił zakupy pytam czemu nie chowa auta do garażu a on ze jedzie na kawalerskie do kumpla ja mowie to ty przywozisz mamie i zostawiasz nas same w domu .... zagotowalam wtedy przywiozl mame zeby nie zrobila mi afery jeszcze mi powiedzial przeciez ci mowilem na tygodniou ze ide ja owszem ze mowiles ale nie mowiles o mamie ze ja przywieziesz wiec skoro ja przywiozłes myslalam ze bedziesz w domu on ze nie i sie poklucilismy niewytrzymalam i wyszlam wzielam od mamy pierwszego mopjego papierosa od roku i zapalilam po czym stwierdzialam ze dobrze niech sobie idzie pokaze jego mamie jaki on jest naprawde. spalilam spokojnie i wrocilam do domu po czym przeprosilam i powiedzialm ze nie potrzebnie sie wkurzylam ze niech idzie i bawi sie dobrze ... zanim poszedl bylo jeszcze troche czasu przez cały ten czas pytałm kilka razy o ktorej wrocisz on niewiem niewiem niewiem , wkoncu mowie no musisz sie jakos okreslic a jak ci sie cos stanie nawet niewiem czy cie szukac czy nie on z nerwami o 6 wroce a ja ok zdziwil sie strasznie i powtorzyl wrfoce o 6 rano a ja dobrze tylko obiecaj ze jakby sie wczesniej skonczylo to nie bedziesz tam spal nie niebede i tak nie ma tam gdzie tak powiedzial, i tak jak myslalam nie wrócił ja nie spałam od 6:30 bo mała wstała i mama razem z nami odrazu zaczełam do niego dzwonic a on jak zwyklen nie odbieral nawet nie mialam do nikogo nr tel dopiero po 11 od kolezanki dostałam numer chłopaka ktory mial kawalerskie i ktory miał byc o 9:15 w kosciele na mszy .... zadzwoniłam dał mi meza, maz powiedzial ze zaspal i juz wraca po rozmowie napisałam mu smsa ze ugotowałam pyszny rosół i zeby wziął Tomka bohatera kawalerskiego bo pewnie im dobrze zrobi. Mąż dlugo nie przyjeżdżał wiec zadzwoniłam do niego jeszcze raz o 12:45 obudzilam go przeprosil i powiedzial ze juz wychodzi i przyjechali za 15 minut....I wtedy niewiem co mu sie stało od tamtej pory jest jak do rany przyłóż prosze dziekuje przepraszam chodz kochanie pouczymy sie razem skarbie moze nie gotuj juz dzisiaj pojdziemy na kebaba.... Dzisiaj pierwszy raz od roku przyniósł mi sniadanie do łóżka, rozpłakałam sie..... pozniej zapytalam czy przypilnuje chwile małej ja bym sie wykompala on oczywiscie mozesz spokojnie sobie polezec ja sie nia zajme .... normalnie jestem w szoku, ale wydaje mi sie ze ona chce mi tylko wynagrodzic ten jego sopbotni wypad bo od mamy dostal niezle kazanie..... jego mama sama nie byla szanowana przez meza i nie tego uczyla swojego syna ...... mam nadzieje ze tak juz zostanie ze bedziemy starac sie odnowic nasza miłość myślicie ze damy rade ??? 6 Odpowiedź przez Hatiuszka 2011-06-13 18:33:58 Hatiuszka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: filolog Zarejestrowany: 2011-05-28 Posty: 172 Wiek: 25 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża??? Misia wiesz co a pomyślałaś nad tym co może kryć się za tą przeminą? Czy przez myśl przeszło Ci, że może coś się wydarzyło na tym wieczorze kawalerskim? Powiem wprost, ale uprzedzam że moim celem nie jest to żeby Cię zranić: może na tej imprezie panowie zabawili się z jakąś kobietą. Wiesz jakie cuda mogą wydarzyć się na takim wieczorze, panowie to mają fantazje nieograniczone. Gdyby doszło do jakiegoś kontaktu Twojego męża z jakąś kobietą, nawet pocałunku to może on teraz czuje się winny i tym ?przymilaniem się? chce się zrekompensować. Oczywiście mam nadzieję, że to nieprawda ale czy pytałaś go o tą imprezę, co tam się wydarzyło? Czy możesz mu w stu procentach ufać? Być może jest też tak, że rzeczywiście podziałały na niego słowa każdym bądź razie trudno mi uwierzyć, żeby Twój mąż zmienił swoje podejście ot tak sobie beż żadnej głębszej przyczyny. Najlepiej jak z Nim szczerze porozmawiasz i zapytasz o to. Powiedz, że jesteś mile zaskoczona, że zaczął się starać ale ciekawi Cię skąd ta nagła zmiana, czy coś w tym stylu. Wiem, że teraz czujesz się pewnie szczęśliwa, ale miej do tego jednak pewien dystans. ...Czy istnieje coś gorszego niż miłość brzydkiej kobiety? Owszem ? przyjaźń pięknej kobiety... Albert Camus 7 Odpowiedź przez Ona9019 2011-06-13 18:41:56 Ona9019 Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-15 Posty: 283 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża???Ja w ogóle nie rozumiem tej całej sytuacji.... tego Twojego faceta... a ta wspaniała przemiana to troszkę brzydko mi pachnie... albo tak jak napisała poprzedniczka: coś się musiało wydarzyć na tym wieczorze, ze teraz chce przeprosić... Najlepsza to będzie chyba szczera rozmowa... 8 Odpowiedź przez misia752 2011-06-17 13:06:29 misia752 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-06 Posty: 4 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża???ta przemiana była tylko kilku dniowa zeby wynagrodzic mi to o ktorej wrocil tzn zebym nie wkurzala sie juz na niego... tak misie wydaje bo juz wszystko wrocilo do normy rozmawialam z nim o tym twierdzil ze zachowuje sie tak samo.... ostatnio wymyslilam ze sokoro on chce byc z nami i chce sie starac na nowo wszystko stworzyc zrobie regulamin naszergo zycia napisze co mozemy czego nie zebysmy oboje mieli swoje prawa i obowiazki niech zobaczy jak duzo ja mam na glowie skoro chce sie starac moze wtedy cos zrozumie dlaczego ja zochowuje sie tak a nie inaczej np wymyslilam codziennie 24 oboje w łozkach a nie ja sie klade a on na laptopie do 2 w nocy niewiadoimo co robi...inny przyklad codzinnie miedzy 20 a 21 ma byc w domu na kompanie malej mniej wiecej o tej godzinie ja kompie. Może jest tak ze on poprostu nie umie sie odnalezc w nowej roli i wogole i trzema mu pomoc jak malemu dziecku za raczke go i wszystko pokazac moze nie jest tak ze on sie nie interesuje tylko sie boi zobaczymy powiedzial ze zgadza sie na rtegulamin i podpisze jezeli nie bedzie zabardzo wymyslny.... co wy na to ? 9 Odpowiedź przez syla135 2011-06-17 13:32:24 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: Jak na nowo rozkochać w sobie męża???to bardzo mozliwe ze nie moze sie odnalesc w nowej sytulacji, ty masz pomocny instynkt maciezynski a on nie wie co jest grane. mysle ze to wazne zeby faceta wdrazac w obowiazki przy dziecku, zeby mial jakies tale obowiazki przy niej, aby mogl miec szanse budowac z nia wiez. a wiec kapanie jej jest ok, ale wazne aby to robil zawsze on, aby wiedzial ze to jego obowiazek, no ale najwazniejsze, on musi tego drugiej strony nie wiem czy to przez dziecko, w koncu problemy pojawily sie i z nim pogadaj, co dalej z tym fantem bedziecie robic. chcesz sie starac, ale jak? chyba powinnas go spytac, w koncu mozesz sie strac nie tak jak on chcial i tylko pogorszysz sprawe. niektorzy wola aby ich adorowano, dotykano, a niektorzy wola zdobywac, aby jedynie zachwycac soba. i zdaje mi sie ze ten drugi sposob jest lepszy, aby on patrzac na ciebie, gdy bedziesz mu gotowac, mowic mile sowa, wspierac, pomagajac mu sam sobie w duszy powiedzial "ale mam zaj... zone" mysle ze nie ma co wisiec mu na szyji i go przytulac calowac itd, jesli on tego niechce, ale napewno musisz z nim o tym Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Siema! Przeczytałam chyba wszystkie Wasze historie i tak sobie postanowiłam, że napiszę tez swoją. No to tak... kobiety, a raczej wtedy jeszcze "zbuntowane nastolatki" podobały mi się juz gdy jeszcze chodziłam do podstawówki. Tylko, że wtedy kompletnie nie wiedziałam co ze mna jest i nikomu o tym nie mówiłam, wiec tak trwałam w niepewności aż do końca gimnazjum. A raczej prędzej zaczęłam podejrzewać fakt, że bardziej pociągają mnie kobiety. Ale dopiero wtedy zaczęłam rozkminiać, jak w 1gim. zakochałam się po 10min od poznania, w mojej koleżance. To dopiero był strzał! Do dziś stwierdzam fakt, że jest to zjawiskowa dziewczyna, mimo że ma chłopaka* na początku bardzo chciałam ja poznać. Co chwilę rozmawialysmy i takie tam. Po prostu stałysmy się koleżankami. Po wakacjach, była to 2gim. miałyśmy coraz to lepszy kontakt ze sobą. Mimo, że widziałysmy się tylko w szkole. Ja zaniedbalam wtedy swoje przyjaciółki i poswiecalam więcej czasu dla niej. Ale skroce trochę historie, bo to dużo pisania jest. Taśma w przód i kończymy 3gim, jest super! Pani "K" parę razy się do mnie zbliżyła, mówiła często ze jest bi ale ja i tak nie kumałam zbytnio tego. Zaczęły się wakacje... mi odbiła palma. Zaczęłam prace w barze na kuchni, tak już w tym wieku a nawet i prędzej... rozpiłam się. Po pijanemu napisałam jej , że ja kocham itp. odpisała tylko, że mam odpuścić. Nie zrobiłam tego. Po tygodniu się z nią spotkałam. Wytłumaczyłam wszystko i było ok. Ale nic z tego nie wyszło, chociaż ja kochałam... Znowu taśma w przód. Szkoła średnia. Oczywiście klasa mi nie podeszła i nie chodziłam przez prawie miesiąc do szkoły. Chcieli mnie wylać. Ale zaczęłam chodzić i okazało się , że klasa jest spoko. W sumie były to same dziewczyny. Tam zaprzyjaźniłam się z panią "A" . Spodobała mi się. Zauroczylam się od razu. Zajebiście spędzałam z nią czas. Demoralizacja 100%. Codziennie się kłóciłyśmy i codziennie mowiłyśmy, że się kochamy. Ja kochałam trochę inaczej. Jak skończyła się szkoła, powiedziałam jej o wszystkim ale nie zrozumiała. Tez ma teraz chłopaka i jest szczęśliwa. Nie mam z nią kontaktu. Od tamtego czasu, nie zwracałam uwagi na nikogo, bo nikogo nie szukałam. Nie wiedziałam w sumie czego chce. Umawialam się parę razy z chłopakami ale do niczego nie doszło. W końcu pojełam sprawę. Wiedziałem, że jestem lesbijka i koniec tematu. Nie mogłam się tak dalej oszukiwać. Poznałam później panią "D". Ona się pierwsza zakochała. Ja musiałam z tym poczekać, bo praktycznie jej nie znałam ale była piękna i z czasem poczułam to samo. Miałyśmy wiele wspólnego. Zbliżałysmy się z każdym dniem, miesiącem coraz to bliżej. Kochałam ja ponad wszystko. Było wtedy tak pięknie, chociaż mieszkałyśmy od siebie kilkaset kilometrów dalej. Ale bajka się musiała jednak skończyć. Zdradziła mnie z chłopakiem, ale po miesiącu z nim zerwała. Próbowałam wszystko naprawić, mimo że to Ona mnie zostawiła. Ale nic z tego... nie chciała wchodzić do tej samej rzeki 2×. Odpuściłam w pewnym sensie teraz tez ma chłopaka, choć nadal coś do niej czuje. Zaczęłam się "staczac". Alkohol, narkotyki w sumie to drugie było z umiarem. Ale skończyłam z tym. Może nie z alkoholem. Mniejsza o to.. W sierpniu ubiegłego roku, zaczęłam się spotykać z panną "K". Nic do niej nie poczułam ale wiedziałam, że Ona do mnie tak. Jednak wyjechałam i ja zostawiłam. Ale wróciłam. Spotkałam się z nią. Zbliżałysmy się do siebie, ale ja nadal nic nie poczułam. Zostawiłam ja po raz kolejny. Zraniłam ja , bo mnie kochała ( może nadal kocha). Sama nie wiem dlaczego tak się stało. Żałuję w sumie tego .. Nadal chyba kocham pannę "D". Sama nie wiem. Konwersuje z wieloma dziewczynami. Niedługo wracam na stare śmieci i każda chce się spotkać, chociaż do żadnej nic nie czuje. Chciałabym się na nowo zakochać. Poznać tą jedyną i z nią trwać. Ale to zapewne ma tak większość dziewczynyn. Czyż się nie mylę? Najwidoczniej musze jeszcze trochę poczekać. Tak raczej jest mi pisane. Pozdrawiam i pije Wasze zdrowie dziewczyny! * Strasznie dużo tematów pominelam. Mając dopiero oczko 21 , przeżyłam zbyt wiele, ale to kiedyś przeczytacie jak napisze o tym książkę. ______________________________________________ Wasze historie, przeżycia, coming-out'y, jakieś problemy możecie wysyłać nam na maila albo formularzem kontaktowym na dole. Dzięki nim iskra zapłonie jak nigdy dotąd! Fot. Unsplash Po latach związek powszednieje, zanika romantyzm, a do wspólnego życia wkrada się proza. Relacja ewoluuje w kierunku przyjaźni. Częściej pojawiają się spięcia i większe konflikty. Niektórym może się wydawać, że miłość zniknęła. Nawet jeżeli tak się stało, można na nowo wzniecić iskrę. Podpowiadamy sposoby, które wam w tym pomogą. Psychologowie alarmują: 5 cech charakteru, które powinien posiadać facet, aby związek przetrwał Przypomnijcie sobie, co sprawiło, że zakochaliście się w sobie Wypiszcie na kartkach, za jakie cechy się kochacie, co w sobie lubicie. Dzięki temu odświeżycie myślenie o sobie. Być może wasze wady przesłoniły wam nawzajem to, co w was najlepsze, więc najwyższy czas sobie o tym przypomnieć. Wyjedźcie gdzieś razem Wspólny urlop to doskonały pomysł. Jeżeli macie dzieci, załatwcie im opiekę. Starajcie się nie kontaktować w trakcie wypoczynku z rodziną i znajomymi. Poświęćcie cały wolny czas sobie. Wypoczniecie i będziecie mieli czas na długie rozmowy. Przypomnicie sobie, jak to było na początku związku. 5 cech, po których można poznać desperatkę Przez rok chodźcie razem na randki Raz na tydzień/raz na dwa tygodnie/raz na miesiąc – częstotliwość zależy od was, ale nie chodźcie na randki rzadziej niż raz na miesiąc. Niech to będzie wasze postanowienie na 2019 r. Dzięki regularnym randkom zbliżycie się do siebie i odświeżycie relację. Zacznijcie coś robić we dwoje Możecie zapisać się razem na siłownię albo na jakiś kurs. Równie dobrze możecie zacząć biegać we dwoje albo przyrządzać wspólnie kolację. Jeżeli systematycznie będziecie robić coś we dwoje, wasza relacja zacieśni się. Przez jeden dzień spełniaj jego wszystkie zachcianki… ...a następnego dnia niech on zrobi o samo dla ciebie. Na przykład mowa o przygotowywaniu śniadania, wyprowadzeniu psa, posprzątaniu mieszkania, zrobieniu zakupów czy masażu. Rezygnacja z samego siebie to najpiękniejsza forma okazywania miłości, która uszlachetni wasz związek. Piszcie do siebie miłosne wyznania Mogą być romantyczne i w takim przypadku możecie posługiwać się wersami wierszy albo zabawne. W tym drugim przypadku dobrym pomysłem jest cytowanie zabawnych dialogów z filmów. Musicie jednak oboje dość dobrze je znać. Chciała pokazać miłość do męża, a tylko się oszpeciła. „Wyglądasz jak ciężko chora” Porozmawiajcie szczerze Wcześniej przygotujcie się dobrze do tej rozmowy. Wypiszcie na kartkach wszystko, co was zabolało ze strony partnera i wszystkie sytuacje, kiedy poczuliście się zawiedzeni. Porozmawiajcie szczerze, przeproście się i wybaczcie sobie. W ten sposób oczyścicie atmosferę.

chciałbym się zakochać na nowo